Forum www.wfrpsesje.fora.pl Strona Główna www.wfrpsesje.fora.pl
Sesje WFRP
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

SESJA 18 - "La vengeance est un plat qui se mange froid
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.wfrpsesje.fora.pl Strona Główna -> Sesje
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Siergiej
Mistrz Gry



Dołączył: 10 Lis 2007
Posty: 302
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:00, 19 Paź 2008    Temat postu: SESJA 18 - "La vengeance est un plat qui se mange froid

Seril: To miała być misja pełna krwi, przeplatanej brzękiem Złotych Koron spadających do Twojego mieszka. Estalijczyk, ze swoim woźnicą-magiem i elfim sługą, który jako jedyny rozpoznał w Tobie Druchii, wzięli Cię za najemnika i chyba do tej pory wierzą w to drobne kłamstewko. Ale cóż mogłeś innego zrobić, gdy nie miałeś nawet za co się porządnie upić, a jak Estalijczyk to musi mieć dużo pieniędzy. No i dołączyłeś do niego. Najemnik! Ochroniarz! Ha, co za kpina! Nie dość, że cały czas jechałeś na koniu obok jego pięknej karety, to jeszcze gdy dotarliście do celu, to odesłał Cię do jakiejś jaskini i wywołał z powrotem tylko po to, byś pomógł wyprowadzać do niej konie, odkręcać koła z powozu i, co już było znacznie bardziej interesując, targać kufer kosztowności do jej wnętrza. Skąd to ma? Nieważne, istotne jest to, że chce się podzielić. Ale dopiero wieczorem. Mówi, że do zdobycia jest dużo więcej, w opuszczonej krasnoludzkiej twierdzy Karak-Neger. "Nie gwarantuje, że wszyscy wrócą, ale warto zaryzykować" i takie tam sentymentalne bzdury, mające odstraszyć dodatkowe głowy do podziału zysków. Uważając, żeby nie wbił Ci noża w plecy chyba faktycznie możesz z tego sporo wyciągnąć. Mimo to, czujesz, że coś pójdzie źle. Zawsze tak jest.

Siedzisz teraz w jaskini, z czwórką swoich pracodawców. Konie załatwiły (Twój i dwa z karety) się na środku obszernej jaskini, tuż obok kufra. Pod skalną ścianą stoją oparte o nią drewniane koła karety Wilhelhma Loftberga. Sam Estalijczyk zaś razem z pobratymcami szykuje się do wymarszu na Karak-Neger. Oczywiście oczekują, że tym razem będziesz im towarzyszył.

Su Yeng, Ahraman: Ranek. Dziwnie się czujecie. W nocy usłyszeliście ten nagły, dziki śmiech i...wszystko się rozpłynęło. Ciągle trochę dzwoni Wam w uszach, ale bardziej martwi Was to, że obydwoje (+ krasnolud) zasnęliście w tym samym momencie. Podobnie z pobudką. Właściciela tego chichotu nigdzie nie widać. Przed Wami zaś piętrzy się masyw gór środkowych, gdzie prawdopodobnie ukrywa się Wilhelm Loftberg. O ile jeszcze żyje.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Su Yeng
Czarodziejka



Dołączył: 10 Lis 2007
Posty: 306
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nippon

PostWysłany: Nie 21:04, 19 Paź 2008    Temat postu:

Po co ty mnie w środku nocy budziłeś?!.. . Chociaż cos dziwnego sie dzieje... Pamietasz w której jaskini widzieliśmy światło nocą? która to była jaskinia?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Seril




Dołączył: 12 Paź 2008
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:04, 19 Paź 2008    Temat postu:

co za smród odsuwam się jak najdalej od "ubikacji" koni

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ahraman
Zabójca



Dołączył: 10 Lis 2007
Posty: 306
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:06, 19 Paź 2008    Temat postu:

Oczywiście głupia Weź swojego sługe i możemy ją sprawdzić

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Siergiej
Mistrz Gry



Dołączył: 10 Lis 2007
Posty: 302
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:19, 19 Paź 2008    Temat postu:

Seril: Bierz dupę w troki najemniku, ruszamy po nasze złoto! zasugerował Wilhelm. Ruszył pewnie do przodu, ale po chwili zatrzymał się, przepuszczając przed sobą swojego sługę, elfa. Ten spojrzał na Ciebie z pogardą i ruszył przodem. Woźnica imieniem Alfred, przez swojego chlebodawcę zwany Fredem, czeka na Ciebie. Chce iść z samego tyłu.

Su Yeng, Ahraman: Razem z krasnoludem ruszyliście pod górę, w kierunku jaskini, którą wcześniej widzieliście. Teraz, gdy nie pali się w niej światło, to tylko czarny punkt na skalnej ścianie, w górę której prowadzi wąska, stroma ścieżka. Normalnie dojście zajęłoby Wam trochę ponad godzinę, ale ze względu na to, iż jest to dość trudny szlak, a Wy nie macie odpowiednio ciepłej odzieży do podróży jesienią przez góry, z pewnością się to wydłuży.
Nad najbliższym szczytem góruje czarna niczym noc wieża, pewnie z jakiejś twierdzy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ahraman
Zabójca



Dołączył: 10 Lis 2007
Posty: 306
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:24, 19 Paź 2008    Temat postu:

To twoja wina mówie rozpoczynając wspinaczkę Wiedziałem, że trzeba wyruszyć wcześniej pieprzony kamyk pozbywam się kamyka z buta tracąc niemal równowage A teraz ocieram się o śmierć, bo nikt mnie nie słuchał gdy mówiłem, że oni tam zimować nie będą i mówie do siebie Rany, rany, co ludzie... Zresztą jacy ludzie...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Seril




Dołączył: 12 Paź 2008
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:25, 19 Paź 2008    Temat postu:

Już idę biorę konia i ostrożnie wychodzę z jaskini. Ależ oni mnie irytują, zdobędę kasę i pójdę jak najdalej, na razie niech myślą że mogą mi rozkazywać, a ten głupi elf patrzyć na mnie takim wzrokiem, żeby przypadkiem go nie straciłuśmiecham się pod nosem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Su Yeng
Czarodziejka



Dołączył: 10 Lis 2007
Posty: 306
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nippon

PostWysłany: Nie 21:27, 19 Paź 2008    Temat postu:

Jak zwykle twoja zdolnośc dedukcji jest godna opisania przez największych poetów, a zręcznośc i umiejętności wręcz godne eposu, zresztą co za różnica i tak nie umiesz zapewne ani czytac ani pisac

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ahraman
Zabójca



Dołączył: 10 Lis 2007
Posty: 306
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:29, 19 Paź 2008    Temat postu:

Liczy się treść, a nie forma odpowiadam naburmuszony wyrocznia się znalazła

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Siergiej
Mistrz Gry



Dołączył: 10 Lis 2007
Posty: 302
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:36, 19 Paź 2008    Temat postu:

Seril: Gdy chwyciłeś konia za uzdę, by go poprowadzić, Alfred zasugerował Ci byś go zostawił, bowiem w krasnoludzkiej twierdzy i tak nie ma z niego pożytku, a przestraszony tym, co można tam spotkać tylko spowoduje chaos. Po tych słowach starzec uśmiechnął się i wyminął Cię. Pozostała dwójka już wyszła na zewnątrz.

Ahraman: Kobiety ponoć bić nie należy. Ale na pewno do tej reguły jest jakaś klauzula, mówiąca o tym że zepchnięcie jej ze skarpy jest zupełnie w porządku...

Su Yeng: Gdyby nie to, że trupy Druchii strasznie śmierdzą gdy płoną, to już byś go usmażyła. Dawno. Pod tą cholerną gospodą. Ale kto wie, może w końcu Wasza znajomość przyniesie jakieś profity...

...obydwoje zobaczyliście, że z jaskini wyłoniły się trzy postacie. Z racji na odległości nie poznajecie ich, ale Ahraman podejrzewa, kogo właśnie ujrzał. Pokierowali się szlakiem w górę, najpewniej ku bazaltowej twierdzy. Wasz krasnoludzki pomagier pozwolił sobie zauważyć, że to Karak-Neger. Opuszczona twierdza, o której krążą legendy, ze kto wszedł do środka, nigdy już nie wrócił. A na pewno nie taki sam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ahraman
Zabójca



Dołączył: 10 Lis 2007
Posty: 306
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:40, 19 Paź 2008    Temat postu:

Teraz musimy być ostrożni mówie z poważną twarzą Znaleźliśmy to czego szukaliśmy, teraz nie możemy sobie pozwolić by nas zauważono. Musimy ich zaatakować znienacka, gdy tylko uda nam się zbliżyć

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Seril




Dołączył: 12 Paź 2008
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:41, 19 Paź 2008    Temat postu:

pieprzony człowiek, mam zostawić mego konia? niepojęte Wolałbym go mieć jednak przy sobie, chyba ze gwarantujesz dodatkowe profity na przyszłego wierzchowca?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Siergiej
Mistrz Gry



Dołączył: 10 Lis 2007
Posty: 302
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:51, 19 Paź 2008    Temat postu:

Seril: Twoja uwaga nie doczekała się odpowiedzi. Wszyscy już wyszli z kryjówki. Choć pozostajesz pełen podejrzeń, to jednak słowa Freda noszą znamiona logiki. Koń na skalnej ścieżce, ani tym bardziej we wnętrzu krasnoludzkiej twierdzy, nie będzie szczególnie pożyteczny.

Ahraman, Su Yeng: hcieliście pozostać niezauważeni, ale fakt, że możecie ścigać uciekinierów tylko jedną ścieżką trochę to ogranicza. Ruszacie wprost za nimi, czy czekacie aż znikną za skalnym załomem (później i tak wyłonią się ponownie, ścieżka jest dość kręta i ostatecznie znika dopiero tuż przed twierdzą)?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Su Yeng
Czarodziejka



Dołączył: 10 Lis 2007
Posty: 306
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nippon

PostWysłany: Nie 21:55, 19 Paź 2008    Temat postu:

jak ty tu chcesz sie skradac niezuważonym mistrzu skradania z wyraznym sarkazmem

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Nie 21:57, 19 Paź 2008    Temat postu:

Jeszcze mnie ignorować będą! Dobrze że przynajmniej zarobie sporo biorę konia i przywiązuje do drzewano pewnie i tak ktoś Cię zabierze, taki parszywy świat, ale wole mieć szanse na odzyskanie niż takie wypuszczenie, przynajmniej ten ignorant mnie wyprzedził i nie mam go za plecami, choć będzie trzeba się teraz oglądać czy nie ma innego towarzystwa.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ahraman
Zabójca



Dołączył: 10 Lis 2007
Posty: 306
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:58, 19 Paź 2008    Temat postu:

Może są ślepi i nas nie zauważą. Idźmy w każdym razie

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Su Yeng
Czarodziejka



Dołączył: 10 Lis 2007
Posty: 306
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nippon

PostWysłany: Nie 21:59, 19 Paź 2008    Temat postu:

Jak rozkarzesz o nieustraszony

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Siergiej
Mistrz Gry



Dołączył: 10 Lis 2007
Posty: 302
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 22:08, 19 Paź 2008    Temat postu:

Seril: Chciałeś znaleźć drzewo, ale niestety, dzisiejsze jaskinie nie oferują takich luksów. Na wąskiej, skalistej ścieżynce na zewnątrz również nie ma nic drewnianego. Zrezygnowany, ruszyłeś za swoimi niby-kompanami. Kiedy tylko wyszedłeś z jaskini, zobaczyłeś coś, czego się nie spodziewałeś, choć wobec charakteru Loftberga, jakoś Cię to nie zszokowało. Wilhelm błyskawicznie dźgnął skrywany w urękawiczonej dłoni nożem plecy elfiego sługi. Spoiwa między ogniwami kolczej koszulki pękły i ostrze gładko zagłębiło się między łopatkami elfa. Pan szybko wyszarpnął broń i szepnął To za moją matkę, chuju złamany* i zaśmiał się ochryple. Sługa zatoczył się, charczącej i tocząc krew z ust. Po chwili Loftberg pchnął go i elf z przerażeniem w oczach runął w dół. Fred w tym czasie stał obok, z obojętną miną, plecami oparty o skalną ścianę. Ręce założył na piersi i oczekiwał na koniec spektaklu. Najpewniej od początku wiedział, co się stanie.

Ahraman, Su Yeng: Faktycznie mogą Was nie zauważyć, skoro są tak zajęci sobą. Jeden właśnie malowniczo sfrunął między skały i to najwyraźniej nie bez pomocy. Ale chyba macie pecha - w jego miejsce zraz z jaskini wyłonił się jeszcze jeden osobnik.

*Od kiedy wrócili do jaskini z podróży, na którą Cię nie zabrali, praktycznie ze sobą nie rozmawiali i stali się bardziej jak skłoceni wspólnicy, niż pan i sługa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Seril




Dołączył: 12 Paź 2008
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 22:14, 19 Paź 2008    Temat postu:

Brawo, brawo ponoć niebezpieczna wyprawa, a my ludzi się pozbywamy,choć nie był zbyt przydatny to fakt i płakać za nim nie zamierzam tak jak myślałem trzeba uważać na tych parszywych ludzi, a elf też ma za swoje, jednego kretyna mniej czekam na to aż ruszą dalej, aby mieć możliwość pójścia jako ostatni.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Siergiej
Mistrz Gry



Dołączył: 10 Lis 2007
Posty: 302
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 22:21, 19 Paź 2008    Temat postu:

Seril: Ruszamy! warknął dowódca wyprawy, wycierając nóż z krwi i chowając go do cholewy buta. Mamy towarzystwo pozwolił sobie zauważyć Alfred, po czym wskazał na będącą daleko w dole trójkę osób. Jedna jest wyraźnie niższa od pozostałych, więc to pewnie krasnolud lub niziołek. Ten Druchii trzyma się nas jak rzep psiego ogona... najwyraźniej to nie o Tobie. Więc jeden z nich też musi być mrocznym elfem. Zaskakujące. Najemniku - zajmij się tym! rzucił w Twoją stronę Wilhelm, ale zaraz jego zapał ostudził starszy mężczyzna. To nie będzie konieczne. Sam się tym zajmę. Ostatnim razem to ścierwo miało szczęście w spotkaniu ze mną. Tym razem tak nie będzie. Usłyszałeś dźwięk, jak gdyby ktoś bardzo głośno rozdarł jakąś tkaninę i jakby znikąd nadleciały dwa spore kruki, by już po chwili zapikować w stronę pościgu.

Su Yeng, Ahraman: Nadrabiacie straty, bowiem Wasi uciekinierzy zatrzymali się na moment i wyraźnie coś kontemplują. Su, poczułaś, że jeden z nich otworzył grotę i już po chwili na niebie pojawił się dwa, nabierające rozmiarów czarne punkciki, od których emanuje moc śmierci. Czyli jednak Was dostrzegli.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.wfrpsesje.fora.pl Strona Główna -> Sesje Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin