Autor |
Wiadomość |
Siergiej |
Wysłany: Sob 17:35, 17 Lis 2007 Temat postu: |
|
Kotylion: Z determinacją w oczach błyskawicznie cisnąłeś nożem, usiłując trafić w gardło woźnicy. Ostrze wbiło się w jego pierś, a on zawył wściekle i otoczyły go czarne wiązki energii. Coś w Twojej głowie zdaje się mówić Nie rób tego.
5/7
Ahraman: Prędko pozbierałeś się z ziemi i wyciągając miecz pomknąłeś w stronę maga-woźnicy. W międzyczasie Kotylion ugodził go nożem w pierś, ale to tylko rozsierdziło starca.
KONIEC SESJI 5, najlepszej jak do tej pory w Waszym wykonaniu.
Darek: Brakło trochę gniewu, ale odgrywanie grzecznego poddanego Morra tam gdzie trzeba było, to wypadło całkiem fajnie. No i ostatecznie zorientowałeś się, że masz przy sobie noże. Tylko -5 za imię gracza zamiast postaci. DOŚWIADCZENIE: 65
Michał: Dziś byłeś najlepszy. Odgrywanie mrocznego elfach w niektórych miejscach było bardzo fajne i zasługuje na pochwałę. Tylko drobny minusik za absolutny brak teamplayu. DOSWIADCZENIE: 75.
Konrad: Typowe krasnoludzkie teksty były momentami świetne. Za brak kreatywności odjąć Ci nic nie mogę, bo to Twoja uniemożliwiła Ci pokazanie takowej - najpierw Cie połamali, potem olewali, a potem olewali jeszcze bardziej. DOŚWIADCZENIE: 70.
W ramach dodatku:
-Ciężkie rany
-10 punktów obłędu
-Choroba psychiczna: Strach przed magią
-Choroba psychiczna: Strach przed Morrem
-Nowa umiejętność: Wykrywanie magii |
|
|
Ahraman |
Wysłany: Sob 17:26, 17 Lis 2007 Temat postu: |
|
wstaje i zbliżam z mordem w oczach do woźnicy (wyciągam miecz) |
|
|
Su Yeng |
Wysłany: Sob 17:16, 17 Lis 2007 Temat postu: |
|
Nie pozwole ci zabić moich twoarzyszy energią mojego patrona otwieram grotę w oku i rzucam nożem |
|
|
Farin |
Wysłany: Sob 17:13, 17 Lis 2007 Temat postu: |
|
co sie stalo??mam powtarzala nie mieszaj wolowiny z grzybami bo potem sa rożne efekty uboczne |
|
|
Siergiej |
Wysłany: Sob 17:09, 17 Lis 2007 Temat postu: |
|
Linar: Otworzyłeś oczy i zobaczyłeś przed nimi twarz Ahramana, którą chwilę później z hukiem coś zmiotło z nad Ciebie.
Ahraman: Odetchnąłeś z ulgą, gdy udało Ci się przywrócić Linarowi przytomność. Zaraz potem w Twoje plecy uderzyła fala energii i najpierw rozerwała Twoją kolczugę, by chwilę potem rzucić Tobą przez całą piwnicę. Rozmazałeś się na ścianie i komicznie zjechałeś po niej, patrząc na woźnicę i jego tryumfalny wyraz twarzy.
Kotylion: Z groty Morra wystrzeliła wiązka czarnej energii i oplotła Ahramana, po czym rzuciła nim gdzieś w bok. Woźnica zwrócił sie ku Tobie Od ciebie nic elfie. Chroni Cię energia najwyższego, więc jeśli Ci życie miłe - odsuń się i daj mi skończyć co zacząłem.
Co robicie? |
|
|
Su Yeng |
Wysłany: Sob 17:00, 17 Lis 2007 Temat postu: |
|
czego od nas chcesz ?? przygotowuje się do otwarcia oka i sięgam ukradkiem po nóż do rzucania i dokładnie celuje w gardło nekromanty |
|
|
Ahraman |
Wysłany: Sob 16:56, 17 Lis 2007 Temat postu: |
|
próbuje ocucić Linara |
|
|
Siergiej |
Wysłany: Sob 16:44, 17 Lis 2007 Temat postu: |
|
Ahraman: Pochyliłeś się, by łatwiej było CI odebrać nieprzytomnego kompana z rąk Kotyliona. Woźnica wykorzystał ten moment nieuwagi i bezceremonialnie pchnął Cię w przód. Upadek zamortyzowali Kotylion do spółki z Linarem.
Kotylion: Z zapałem zabrałeś się do podnoszenia ponad stu kilogramów żywej wagi, jednak nie wiele z tego wyszło. Na domiar złego zupełnie nie spodziewanie na Twojej głowie wylądował Ahraman. Teraz wszyscy jesteście na dole.
Co robicie? |
|
|
Ahraman |
Wysłany: Sob 16:41, 17 Lis 2007 Temat postu: |
|
biore Linara i pomagam wspiąć się Kotylionowi |
|
|
Su Yeng |
Wysłany: Sob 16:39, 17 Lis 2007 Temat postu: |
|
zeskakuje na dół
po czym "podaje" linara ahramanowi |
|
|
Siergiej |
Wysłany: Sob 16:36, 17 Lis 2007 Temat postu: |
|
Kotylion: Spojrzałeś w dół i ujrzałeś leżącego tam we krwi i wymiocinach Linara. Nie wiesz czy wciąż żyje, ale wciąż wzmagająca sie emanacja energii Morra nie wróży nic dobrego. Woźnica z sykiem zdjął dłoń z Twojego barku.
Ahraman: Patrząc na poturbowanego kompana poczułeś, jak kościste palce zaciskają się na Twoim ramieniu. Zamgliło Ci się przed oczami, a powietrze zaczęło się robić jakieś dziwnie ciężkie do wdychania.
Co robicie? |
|
|
Ahraman |
Wysłany: Sob 16:32, 17 Lis 2007 Temat postu: |
|
same z nim problemy staje obok dziury tak żeby cały czas mieć oko na woźnice |
|
|
Su Yeng |
Wysłany: Sob 16:29, 17 Lis 2007 Temat postu: |
|
cóż, chyba nie udaje się na skraj dziury i uważnie schodze na dół aby zobaczć co się stało linarowi |
|
|
Siergiej |
Wysłany: Sob 16:27, 17 Lis 2007 Temat postu: |
|
Linar: Zebrałeś w sobie tyle sił, ile tylko Twoje ciało było w stanie zgromadzić i szarpnąłeś się na bok, by wpaść prosto do piwnicy. Udało się. Obrzygany i zakrwawiony odsunąłeś się do woźnicy i myśląc, iż lecisz w jakąś bezdenną, czarną otchłań, gruchnąłeś o ziemię. Straszliwy ból odebrał Ci przytomność.
Kotylion, Ahraman: Mijaliście woźnicę, akurat kiedy Linar spadł prosto do piwnicy. Starzec wstał i położył wam swoje dłonie na ramionach. Zostawia panowie swojego kompana w takim stanie?
Co robicie? |
|
|
Farin |
Wysłany: Sob 16:22, 17 Lis 2007 Temat postu: |
|
probuje ruszyc sie tak aby spasc na dol |
|
|
Ahraman |
Wysłany: Sob 16:21, 17 Lis 2007 Temat postu: |
|
widząc odchodzącego Kotyliona nachodzi mnie myśl, że jeszcze nie przeszukałem reszty domu, a przecież na pewno mają tu coś cennego |
|
|
Su Yeng |
Wysłany: Sob 16:17, 17 Lis 2007 Temat postu: |
|
idę po swój bagaż i tak w niczym nie moge pomóc krasnalowi w obecnym stanie |
|
|
Siergiej |
Wysłany: Sob 16:16, 17 Lis 2007 Temat postu: |
|
Kotylion: Pospiesznym krokiem wycofałeś się do winnicy, ale nie mając ze sobą bagażu schowałeś tylko jedną, sporą butelkę z kolorową etykietką pod zmasakrowaną, do niedawana piękną koszulę.
Linar: Nie mogąc się opanować wrzeszczy, płaczesz i cały trzęsiesz się z bólu, zgryzoty i strachu. Z trudem łapiesz oddech. Gdy przedziwna energia emanująca od woźnicy ponownie Cię objęła, zacząłeś krztusić się własnymi wymiotami. Z nosa buchnęła Ci krew.
Ahraman: Z Linarem dzieję sie coś niedobrego. Zaczął konwulsyjnie trząść się, wymiotować i dostał krwotoku. Woźnica nie zważając na to, wciąż trzyma go jedną ręką i mamrocze coś pod nosem.
Co robicie? |
|
|
Su Yeng |
Wysłany: Sob 16:11, 17 Lis 2007 Temat postu: |
|
NIezły pomysł udaje sie do do winnicy i biore co ładniejsze buteki tyle ile jestem w stanie unieśc |
|
|
Ahraman |
Wysłany: Sob 16:10, 17 Lis 2007 Temat postu: |
|
Weź troche wina z winnicy mówie szeptem do Kotyliona |
|
|